Wojna między użytkownikami konsoli i użytkownikami komputerów PC trwa od czasu pojawienia się ich na rynku. Konsole mają się dobrze i liczba platform do gier z roku na rok powiększa się o kolejne pozycje. Jednakże liczba graczy komputerowych nie maleje – i twardo broni swoich racji na temat wyższości PC. Czy szala zwycięstwa ostatecznie przeważy na jedną ze stron?
Konsole do gier oferują wyspecjalizowany sprzęt przystosowany do grania. Nie trzeba martwić się o nic, poza włożeniem płyty do napędu czy kliknięciem ikonki w sieci. W kwestii hardware jest to znacząca korzyść używania konsoli. Użytkownicy PC zwykle martwią się o to czy nowy tytuł na rynku będzie prawidłowo współpracował z ich komputerem. Czasami nawet mocne komputery mają problemy z prawidłową obsługą gier – czemu tak się dzieje? Liczba konfiguracji sprzętowej i mnogość oprogramowania czynią z PC pewną niewiadomą. Bo tak naprawdę trudno jest przewidzieć wszelkie ewentualności i konflikty jakie mogą wystąpić. Konsola jest wolna od tego problemu – każda gra wykonana dla danego modelu na pewno będzie z nim współpracować gdyż system oraz sprzętowa konfiguracja jest zawsze taka sama dla każdego użytkownika.
Kiedy konsola jest względnie młoda na rynku to można uznać to za poważną zaletę, ale wraz z rozwojem technologii alternatywne platformy stają się szybko przestarzałe. W przypadku komputera wymiana procesora czy karty graficznej nie należy do czynności bardzo kosztownych czy trudnych. Użytkownicy konsoli zmuszeni są do oczekiwania na kolejną generację ich ulubionego modelu i do poniesienia niemałych kosztów związanych z wymianą całego urządzenia. O ile na zachodzie nie jest to specjalnie wielki problem to dla polskiego gracza może być to bardzo poważne obciążenie budżetu. Dochodzą także problemy związane z odtwarzaniem starszych gier. Niestety zdarza się, że tytuły stworzone z myślą o poprzednich generacjach konsoli nie są już kompatybilne z ich następcami. Miłośnicy starczych pozycji zmuszeni są w takiej sytuacji do posiadania wielu urządzeń.
Ilość platform jaka pojawia się na rynku zaczyna być pewnym problemem. O ile do tej pory stawiało się na kompatybilność gier ze wszystkimi dostępnymi urządzeniami, to ostatnimi czasy panuje atmosfera hermetycznego monopolu. Niektórzy producenci sprzętu do gier zamawiają w znanych studiach oprogramowanie przeznaczone jedynie na produkowany przez nich model. Chcą w ten sposób na kanwie hitów wymusić na konsumentach zakup ich konsoli. Wywołuje to coraz częstsze sprzeciwy graczy ale nie zmniejsza ilości takich praktyk.
Problemy z konfiguracją komputerów PC i ograniczenia konsoli sprawiają, że odwieczna wojna potrwa jeszcze długo. Być może nie skończy się ona nigdy. Komputery osobiste mają jednak jeszcze jedną poważną przewagę – mogą być wykorzystywane do wielu innych zadań. Jak na razie nie przewiduje się by konsole miały zyskać możliwość obsługi arkuszy kalkulacyjnych czy zaawansowanego tworzenia grafiki. Ale kto wie? Być może popyt sprawi, że i fanatyczni miłośnicy konsolowego grania dostaną swoje własne pakiety biurowe?